Jak to możliwe, że Leonardo da Vinci oczyma wyobraźni dostrzegł rzeczy, które później się sprawdziły. Jako inżynier, Leonardo tworzył projekty wyprzedzające jego czas, opracowując koncepcję helikoptera, czołgu, wykorzystania podstaw tektoniki płyt, podwójnego kadłuba łodzi i wiele innych innowacji. Względnie mała liczba jego pomysłów została wcielona w życie za jego czasów.
Sławę Michaelowi de Notredame przyniosły przepowiednie dotyczące losu Henryka II. Jedna z nich głosiła, że wkrótce nadejdzie czas, „kiedy jednooki zostanie królem”. Następna głosiła: „Młody lew pokona starego na polu walki w bezpośrednim pojedynku; utkwi oczy swoje w ich złotej klatce; dwie rany w jednej, po czym skona okrutną śmiercią.”
1 lipca 1559 roku król zaszczycił swą obecnością turniej rycerski, biorąc udział w jednym z pojedynków. Lanca jego przeciwnika ześlizgnęła się z królewskiego hełmu i ugodziła monarchę prosto w oko. Rycerz, który miał zaszczyt potykać się z królem, młodszy od niego hrabia de Montgomery, z przerażeniem spostrzegł, że jego broń pęka i ponownie rani króla w gardło. Po dziesięciu dniach straszliwych męczarni król Henryk II zmarł. Do dziś jest on jedynym jednookim władcą Francji.
Przypomniano sobie przepowiednię Nostradamusa. Wrodzy wszelkim geniuszom ówcześni hierarchowie Kościoła Katolickiego skłonni byli posłać tego utalentowanego wieszcza na stos. Od niechybnej śmierci uratowała Nostradamusa owdowiała królowa Katarzyna.
Nostardamus przepowiedział też nadejście pierwszego Antychrysta słowami: „Cesarz, urodzi się niedaleko Italii; bardziej rzeźnik niż książę; dużo będzie kosztował istnień ludzkich”. Zdaniem interpretatorów był to Napoleon. Przepowiedziana została też klęska Napoleona w Moskwie i pod Waterloo („Orły pokonają orła”). Kilka z czterowierszy przepowiada też upadek kolonialnej potęgi Portugalii i powstanie Imperium Brytyjskiego oraz panowanie Anglii na morzach. Inne – przepowiadają upadek królów angielskich i rządy uzurpatora Crommwella.
Nauka to wiedza, czy polityka?
Istnieje ścisły związek pomiędzy telekinezą a telepatią. Związek ten może być opisany jako przeciw-materialny odpowiednik podobieństw, które istnieją pomiędzy ruchem fizycznym oraz wibracjami fizycznymi. Telekineza stanowi wynik ruchu przeciw-materii, podczas gdy telepatia jest wynikiem wibracji, drgań przeciw-materii. Dlatego podczas poznawania telekinezy, warto także odnotować istnienie telepatii i fal telepatycznych, przez Teslę nazwanych falami skalarnymi.
Nikola Tesla był elektro-fizykiem chorwackiego pochodzenia. Ten geniusz konstruktorski był autorem wielu wynalazków, z których część do dziś nie doczekała się realizacji. Był gotów do największych poświęceń, by udowodnić prawdziwość odkrywanych i potwierdzanych teorii. Na przykład, aby pokazać, że prąd zmienny o wysokiej częstotliwości jest zupełnie nieszkodliwy dla człowieka, na oczach kilkudziesięciu naukowców przepuścił przez swoje ciało prąd o napięciu miliona woltów.
Nikola Tesla odkrył coś, co przekraczało możliwości pojęciowe jego współczesnych jak i dzisiejszych naukowców. Fale skalarne nie są to normalne fale elektromagnetyczne. Ich niezwykłość polega na tym, że mają cztery wymiary, czyli zawierają dodatkowy komponent – czynnik czasu. Fale skalarne mogą oddziaływać na czas albo na przestrzeń, jak też na obie te wielkości naraz. Oddziałują na pola świadomości. Stanowią idealny nośnik informacji, ponieważ ich energia nie maleje wraz z kwadratem odległości od nadajnika. Bariera prędkości światła nie jest dla nich żadną przeszkodą. Wielce prawdopodobne, że to właśnie te fale stanowią czynnik odpowiedzialny za szereg zjawisk uważanych przez naukę za paranormalne (fenomenologiczne), których nie da się wyjaśnić w ramach współczesnej nauki.
Największą pasją Tesli były doświadczenia nad bezprzewodowym przesyłaniem energii na duże odległości. I kiedy był u szczytu swoich możliwości twórczych, nagle wszyscy sponsorzy, którzy zarobili krocie na jego świetnych wynalazkach, wycofali się z finansowania jego eksperymentów. Za pomocą intryg owładniętego zazdrością Edisona zepchnęli go na margines świata nauki.
Ćwiczenie
- Kwadratowy kawałek papieru należy pozginać według przekątnych tak aby wyszedł kapturek. Połóż go na ostrzu igły, umocowanej na podstawce (np. gumka kreślarska). Takie urządzenie ma tą zaletę, że jest bardzo czułe. Teraz wyobrażając sobie emisję energii i mocno się koncentrując, zmuś daszek do obracanie się. Za pierwszym razem pewnie nie będzie spektakularnych efektów, to naturalne, gdyż efekty przychodzą wraz ze wzrostem wiary, siły woli i mocy koncentracji umysłu! Ludzie o słabej koncentracji i rozproszonym umyśle powinny ćwiczyć częściej.
Tesla doszedł do wniosku, iż fale elektromagnetyczne zawierają pewien rodzaj energii, która niesie w sobie wszelkie informacje, jakie istnieją we Wszechświecie. Energia ta stanowi swego rodzaju „psychikę wszechrzeczy”. To właśnie dzięki niej fale przechowują ludzkie odczucia i nie traci się pamięci zdarzeń, choć wiele komórek w mózgu zawierających ich zapis – ginie. Ponieważ fala skalarna jest jednocześnie materią, informacją i czasem, potrafi nie tylko przesyłać pewne komunikaty, ale i tworzyć nowe, niezależne światy. Jest w Kosmosie tym, czym u człowieka mózg: nie tylko odbiorcą, ale i kreatorem zdarzeń.
Środowisko naukowe zrobiło wszystko, by badania te skompromitować i zniszczyć. Prawdopodobnie obawiano się publikacji faktu, że być może w mózgu każdego z nas drzemią siły, których uruchomienie może przynieść prawdziwą nieśmiertelność. A wykpiwana „magia” mogła się okazać najzwyklejszym zjawiskiem fizycznym, magiczną choć bardziej zaawansowaną fizyką o szerszym widzeniu świata i zjawisk.
Fale skalarne to zjawisko będące u podstawy teorii Falowej Struktury Materii, która oprócz zjawisk fizycznych doskonale wyjaśnia także wszelkie zjawiska niezwykłe w sposób matematycznie precyzyjny. Falowa struktura materii została zaproponowana już 130 lat temu przez słynnego angielskiego geodetę, Williama Clifforda, który przemawiał przed Stowarzyszeniem Filozoficznym Cambridge w 1870 roku: „Wszelka materia jest po prostu pofałdowaniem struktury przestrzeni.”
Clifford rozwinął tę koncepcję jako trójwymiarową dynamikę, która redukuje się do czterowymiarowej kinematyki opisującej materię, elektromagnetyzm i energię kinetyczną jako krzywiznę dynamicznej przestrzeni Riemanna. Jego praca, pierwowzór WSM i Ogólnej Teorii Względności, została zlekceważona.
W rozumieniu Clifforda, masa i ładunek nie istnieją, lecz są właściwościami falowej struktury w przestrzeni. W skrócie, to fale przestrzeni są realne, podczas gdy masa i punktowe ładunki są zaledwie przejawami falowej struktury, nazywanymi Schaumkommen przez Schrödingera. Ich propozycje były spójne z obecną postacią teorii kwantowej, ponieważ matematyka kwantowa nie opiera się na wierze w cząstki lub ładunki.
Ernst Mach proponował około roku 1890, że prawo inercji zależy od wszelkiej masy we wszechświecie. Ta propozycja jest znana jako Zasada Macha. To było pierwsze spostrzeżenie, że prawa Natury zależą od kosmologii. Albert Einstein był pod silnym wpływem tych koncepcji, gdy obmyślał swoją Ogólną Teorię Względności. Zasada Macha, w bardziej dosłownej formie, stała się Drugą Zasadą teorii Falowej Struktury Materii, z której wywodzą się wszystkie pozostałe prawa. Paul Dirac nigdy nie był zadowolony z pojęcia dyskretnej punktowej cząstki, ponieważ nieskończoności wynikające z obliczeń siły Coulomba musiały być korygowane przez renormalizację. Napisał on: „To po prostu nie jest sensowna matematyka. Sensowna matematyka pozwala na pomijanie wartości gdy jest zbyt mała, by mogła mieć znaczenie, a nie na pomijanie jej gdy jest nieskończenie duża i niewygodna dla nas!” (Paul Dirac). Oczywiście wniosek jest taki, że podstawowe równania są niepoprawne i wymagane są radykalne zmiany. Dirac przewidział narodziny Falowej Struktury Materii.
Czy też możesz zostać wizjonerem?
Zwykle przyjmuje się, że ilość informacji, które odbieramy ze świata, dalece przewyższa ilość, jakiej potrzebujemy do świadomego istnienia w świecie. Duża część tych informacji jest filtrowana przez przekonania, oczekiwania i światopogląd.
Zasadniczo to, co dzieje się w świecie zewnętrznym, zawsze znajduje swoje odbicie w świecie wewnętrznym. Czy tak samo jest w odwrotnym kierunku? Czy to, co postanowisz, zmaterializuje się w Twoim życiu?
Pierwszą rzeczą jest zrozumienie, że świat to właściwie trzy rzeczywistości istniejące równocześnie.
Pierwszą rzeczywistość stanowi makro ciało, na przykład to samo, które widzisz spoglądając w lustro. Jeśli jednak spojrzymy na to samo ciało pod mikroskopem, staje się ono czymś innym. Staje się światem komórek i bakterii.- staje się ciałem będącym w innych relacjach ze światem otaczającym, niż ty. Ten mikroskopijny obraz ciebie potrafi oddziaływać z zewnętrznym światem w dalece większym stopniu, niż ty taki, jakiego widzisz się w lustrze.
Możesz też spojrzeć na siebie, jako na przejaw myśli. Myślę, więc jestem. Czy jednak wszystkie myśli, które obserwujesz są twoje? Kto w którym momencie w tobie myśli? Jaki jest związek pomiędzy twoimi myślami, a innymi myślami tego świata? Czy rzeczywiście są pomiędzy nimi jakieś rozgraniczenia?
Psychokineza i eksperymenty psychokinetyczne nie są uznawane przez dwudziestowieczną naukę akademicką, gdyż nie opracowano do tej pory technologii na powtarzalność dowodów istnienia tych zjawisk. Jak na razie mają one charakter fenomenologiczny. Faktycznie jednak wiele eksperymentów ma cechę powtarzalności, jeśli rzecz jasna wykonywać je w odpowiednich warunkach, zgodnie z wymogami zjawiska. Ty też możesz dobyć doświadczenie w tej dziedzinie.
Można wyróżnić następujące typy psychokinezy:
- lewitacja – umiejętność unoszenia osób traktowana jest jako telekineza, jednak wektor przesunięcia jest nie poziomy a pionowy. Lewitacja może być nazwana telekinezą żywych organizmów. Lewitacja to zjawisko unoszenia spowodowane lokalnym zniesieniem sił pola grawitacyjnego.
- teleportacja – przenoszenie przedmiotów, czasami z bardzo odległych miejsc.
- pirokineza – wywoływanie ognia, powodowanie pożarów siłą woli; psychokinetyczne działanie mikro polegające na zwiększaniu temperatury obiektu, prowadzącego do jego zapalenia (samozapłonu). Poprzez zwiększenie częstotliwości drgań cząsteczek, zwiększa się temperatura obiektu.
- kriokineza – zamrażanie, gaszenie ognia, wytwarzanie chłodu lub zimnego powiewu; psychokinetyczne działanie mikro polegające na zmniejszeniu temperatury obiektu. Poprzez zmniejszenie częstotliwości drgań cząsteczek, zmniejsza się temperatura obiektu.
- hydrokineza – psychokinetyczne tworzenie wody; powodowanie skraplania cieczy; także wywoływanie deszczy i powodzi. Wywołanie powodzi przez polskiego szamana obserwowała w 1997 roku w lipcu grupa polskich tantryków w Złotym Potoku w Sudetach. Udział brało ponad 30 uczniów sztuk tantrycznych.
Psychokineza to umiejętność poruszania materią z pomocą sił psychicznych, z pomocą umysłu i woli. Ćwiczenia dla rozwoju zdolności należy wykonywać przez dłuższy okres czasu. W wielu przypadkach pierwsze efekty można zobaczyć dopiero po kilku miesiącach, chyba, że ma się jakieś wrodzone zdolności. Przystępując do tych ćwiczeń podobnie jak przed każdym innym działaniem wymagającym skupienia, należy się wyciszyć, uspokoić, medytować.
Lewitacja jest to zdolność do unoszenia się nad powierzchnią ziemi bez używania jakichkolwiek bodźców zewnętrznych. Osoba nie ma żadnego kontaktu z podłożem. Oficjalnie jest to zjawisko niewyjaśnione, jednak na przestrzeni lat dziesiątki osób pokazywały, iż potrafią lewitować.
Pomijam tu oczywiście sztuczki iluzjonistyczne – wśród nich chyba najsłynniejszy popis Davida Copperfielda. Można tez udać lewitację niewielkich przedmiotów używając do tego pola elektromagnetycznego, czy też sprężonego powietrza. Lewitacja osoby ludzkiej to z zasady zupełnie inna kwestia.
Opowieści o lewitujących zakonnikach, siddhu, mnichach buddyjskich i fakirach od lat zadziwiają ludzi. Niektórzy badacze zjawisk lewitacji są przekonani, że jest to utracona umiejętność homo sapiens. Kiedyś, w zamierzchłych czasach, gdy ludzie bardziej byli skierowani do wewnątrz, potrafili unosić się w powietrzu i odczytywać myśli innych, przesuwać przedmioty siłą woli, wędrować ciałem śniącym – a więc posiadali te umiejętności, jakie teraz mają jedynie niektórzy ludzie, a i to zazwyczaj w ograniczonym zakresie.
Jednak nadal jako ludzie mamy to coś w sobie, dzięki czemu te cuda są możliwe. Wystarczy pobudzić duszę i umysł, by ta zmusiła mózg do wysiłku woli, do wytwarzania mocy kreacji.
W kronikach opisanych jest wielu świętych chrześcijańskich, którym się to przydarzało – ze świętym Franciszkiem z Asyżu i Ojcem Pio włącznie. W Polsce lewitowała publicznie siostra Faustyna Kowalska. W XVII wieku unosił się włoski zakonnik, święty Józef z Copertino. Najwyraźniej głęboka modlitwa, będąca w gruncie rzeczy medytacją, potrafi pokonać siłę grawitacji. Innym słynnym człowiekiem, który potrafił lewitować, był XIX-wieczny wizjoner, spirytualista Daniel Dunglas Home. Wielokrotnie widziano, jak unosił się w powietrzu. Twierdził on, że nie ma pojęcia, jak to robi, mówił jedynie: jakaś siła unosi mnie w powietrze.
Angielscy podróżnicy, którzy pod koniec XIX i na początku XX wieku dotarli do odosobnionych klasztorów tybetańskich, opisują w swych relacjach nie tylko mnichów lewitujących, ale i przenikających przez ściany. Wszystkie linie przekazu jogi i tantry bardzo cenią uczniów, którzy uzyskali zdolności takie jak lewitacja czy zdolność przenikania do zamkniętych pomieszczeń wprost przez ściany. Takie grupy bardziej zaawansowanych uczniów Mahavatara Kriya Babajiego opisywał Mistrza Yogananda, a i podobni znani są z Misji Ramakriszny, Premanandy, czy choćby Śri Anandamurti, który znany był z tego, że potrafi się uczniom z nagła ukazywać.
Wielcy mistycy ujawniają nam istnienie inteligencji wyższego rodzaju niż normalna, oraz obecność w świecie bardziej powszechnej i intymnej siły miłości, wychodzącej poza poziom typowy dla wszystkich. Tego rodzaju myślenie jest jednak niemożliwe do przyjęcia dla osób przenikniętych duchem scjentyzmu, żyjących w naszej epoce. Podobne stanowisko zajmowali również teolodzy w epoce Joanny d’Arc.
Osoba mistyka szokuje środowisko kulturowe i religijne, w którym jego doświadczenia mają miejsce. Doświadczenia te niemożliwe do ujęcia w schematy myślowe są dla tego środowiska nie do przyjęcia, równocześnie wzbudzając podejrzenie. Dlatego też nieodzowne jest uzasadnienie i wyjaśnienie ich wobec wszelkich form inkwizycji.
Kościół zazwyczaj nie wypowiada się na temat rzeczywistości zjawisk nadzwyczajnych, poddając jednak badaniu treść wypowiedzi oraz życie osób doznających widzeń. Również w procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych, podczas których bada się zgodność życia z wiarą i moralnością ewangeliczną, bierze się pod uwagę cuda, traktując je jako znaki działania Bożego.
Powracając do poszczególnych zjawisk oraz osób, które w wyjątkowy sposób ich doświadczały, należy podkreślić, że lista ich jest długa. Gdy zwrócimy uwagę jedynie na osoby, których wyjątkowość w tej dziedzinie została potwierdzona przez Kościół lub też stała się przedmiotem jego uwagi, możemy dostrzec w ostatnich wiekach wiele znaczących postaci. Są to m.in.: Weronika Giuliani, Katarzyna Emmerick, Jan Vianney (proboszcz z Ars), Bernardeta Soubirous, Katarzyna Labouré, Jan Bosco, Teresa Neumann, Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej, Gemma Galgani, Pio z Pietrelciny, Faustyna Kowalska, Marta Robin.
Kto poznaje świat tylko poprzez psychologię, albo też cokolwiek co ma do czynienia z pojęciami psychologii, ten przekona się, że w tego typu dziełach nie ma głębi treści. Ma się uczucie, że psycholodzy tylko żonglują pojęciami. Kto rozwija dzisiaj np. właściwe, jasne pojęcie tego, czym jest wyobrażenie, czym jest wola?
Dziś jednak możesz przyjrzeć się bliżej temu, czy i w jaki sposób świat nadprzyrodzony objawia się za pośrednictwem jasnowidzących wizjonerów. Podczas warsztatów staram się ich uczestnikom przybliżyć moc poznawczą imaginacji, intuicji i inspiracji. Być może nie od razu i nie każdy z Was stanie się wizjonerem, mistykiem, lewitującym. Nie każdy pozbędzie się telefonu komórkowego na rzecz telepatii, lub samochodu z powodu posiadania umiejętności telekinezy, ale każdy się przekona, jak wiele prawdy jest w przekazach o mistykach. Tym razem będziesz mógł w laboratoryjnych warunkach warsztatu poznać to, czego poznać wcześniej nie miałeś okazji. Kto wie, a może te wszystkie opisane umiejętności Ty też posiadasz, tylko nie pamiętasz już, że dawno temu o tym zapomniałeś?